Na północ od Grand Place znajduje się największe zgrupowanie restauracji, z których każda stara się przyciągnąć klientów wystawami pełnymi misternie zdobionych ryb i owoców morza. Między nimi po wybrukowanych kocimi łbami uliczkach, które nocą zamieniają się w jasno oświetlone tunele, przechadzają się uliczni handlarze i muzycy. Tu można zjeść doskonałe ryby i morskie skorupiaki.
Od XVI w. Brukselę łączy z morzem kanał. Place Saint-Catherine to dawny port i targ rybny. Okolice Place Sainte-Catherine słyną z frutti di mare. Na rue des Bouchers, na tej kolorowej ulicy, Brukselczycy zamiast na kawę, często umawiają się na małże (moules), przy kieliszku schłodzonego białego wina, lub po prostu na frytki z piwem. To Belgia - jak twierdzą tutejsi mieszkańcy - jest ojczyzną frytek.
~:~