Pierwsze wrażenia
Pierwsze co zauważyłam po przylocie do Delhi to:
- ogromna ilość ludzi,
- różnokolorowe i pstrokate tłumy na ulicy,
- świętych, żebraków i zwykłych mieszkańców.
Cały czas panował obezwładniający upał. Przybyszowi z Europy wydają się ciekawe bezpańsko leżące krowy, czy ciągła wojna kierowców na klaksony. Sama prowadząc samochód z podziwem patrzyłam na świetne umiejętności tamtejszych kierowców, którzy w dzikim tłumie innych trąbiących pojazdów potrafili miękko i elastycznie, wykonywać niemożliwe i grożące zderzeniem, w moim pojęciu, manewry.
Zatłoczone ulice Delhi