Moją choinkę zdobiły wielobarwne szklane kule, moje bombki z dzieciństwa. Przypominają mi one czas, kiedy byłam bardzo mała i w zachwycie zobaczyłam drzewko, a na niej bombki i mnóstwo światełek. I ta radość dziecka stojącego przed choinką, odbija się po latach szukania jej, w tych samych bombkach. Święta to ciepłe wspomnienia.
Do wieczerzy wigilijnej usiadłam, kiedy na niebie zaświeciła pierwsza gwiazdka. Stół był bogato przystrojony. Potrawy udekorowane z troską domowego - artysty. Zgodnie ze zwyczajem 12-cie potraw na półmiskach i wolne miejsce dla gościa. Opłatek na talerzyku. Śpiewaliśmy kolędy.
~:~