W mechanice klasycznej świat funkcjonuje według własnych reguł i nie zależy od obserwatora. W mechanice kwantowej patrząc na obiekt wpływamy na jego zachowanie. Zjawisko to odkrył w 1925 roku Erwin Schrodinger, który zauważył, że światło przepuszczone przez dwie szczeliny, obserwowane w oświetlonym pomieszczeniu, zachowuje się jak cząstka. Natomiast przy świetle zgaszonym daje interferencję, czyli ma postać falową.
Obiekty kwantowe, gdy nie są poddawane pomiarom i nie oddziałują zbyt mocno z otoczeniem, nie mają na ogół określonego położenia i są rozmazane na wiele pozycji. W stanie kwantowym nie możemy określić położenia i prędkości cząstki. Świat kwantów jest pełen paradoksów, ale i nieograniczonych możliwości.
Na zdjęciu narodziny jednocześnie żywego i martwego kota Schrödingera. Zgodnie z regułami tzw. interpretacji kopenhaskiej, do momentu przeprowadzenia pomiaru, tzn. stwierdzenia, co stało się z kotem, jego stan jest fundamentalnie nieokreślony – kot jest jednocześnie żywy i martwy (stan superpozycji).
~:~