Wizerunek Wikingów jako brutalnych najeźdźców przetrwał do dziś, choć byli także wspaniałymi odkrywcami i kupcami, wiążącymi w ogromną sieć handlową całą północną Europę, aż do Morza Śródziemnego. Wprowadzili tradycję wymiany towarów oraz handlu na duże odległości, dzięki czemu można było nabyć rzeczy wcześniej niedostępne. Mieli kontakty na rozległych obszarach.
Docierali nawet Dnieprem i Wołgą nad Morze Czarne i Kaspijskie. Zachwyceni bogactwem legendarnego Bizancjum, podejmowali dalekie wyprawy morskie do najdalszych, niedostępnych wówczas zakątków świata. Ich kolonie powstawały na obszarach rozciągających się przez północny Atlantyk po Grenlandię i Amerykę.
Handel z arabskim Kalifatem Bagdadu i bizantyjskimi kupcami przynosił im wielkie zyski. Handlowali m.i.:
- kłami morsów,
- rzemieniami ze skór ssaków morskich,
- grzebieniami z rogów reniferów i łosi,
- futrami z soboli i wiewiórek,
- a także niewolnikami.
Pieniądze nosili w pasach. Przed wyruszeniem na rozbój, na łupiesko - handlowe wyprawy prosili bogów o powodzenie. W ich ojczyźnie ich czyny dokonane za granicą sławiono na kamieniach runicznych, w poezji i w sagach. Niektórzy osiedlali się za granicą.