Zawsze marzyliśmy o wycieczce w kraje ciepłe, dalekie, najlepiej odmienne kulturowo. Chcieliśmy by nasz wyjazd, ponieważ będzie to nasza pierwsza podróż w odległe kraje, był bezpieczny tzn. by idąc, nie trzeba było oglądać się za siebie. Dobrze też, aby spotykani ludzie generalnie byli otwarci i gościnni. Życzyliśmy sobie, aby wycieczka miała znamiona wakacji, czyli plaża i nieróbstwo. Będąc na wakacjach nie chcieliśmy zastanawiać się też zbytnio nad tym ile możemy wydać w restauracji, ale jedynie, który przysmak wybrać. Jako, że nie zamierzaliśmy być tylko w jednym miejscu i wylegiwać się na słońcu, istotne były też zabytki. Wymagań sporo, także dywagacji i pomysłów było wiele.
Tajlandia i sąsiadująca Kambodża były odpowiedzią na nasze oczekiwania. Kraje położone w ciepłym klimacie. Prawie cała Azja Południowo-Wschodnia leży w strefie tropikalnej, dlatego niezależnie od pory roku jest tu ciepło, a nawet upalnie.
Kambodża i Tajlandia to Azja Południowo - Wschodnia tak jak m.in. Laos, Wietnam, Malezja, Filipiny czy Indonezja. Kultura otwarta, gościnna, z ponad tysiącem lat historii tak odmiennej od naszej, że mogliśmy być pewni, iż będzie ona dla nas ciekawym zaskoczeniem.
Rozpoczęliśmy przygotowania. Wizyty w ambasadach, wizy, szczepionki ( minimum to: na żółtaczkę A i B, dur brzuszny, tężec - w sumie wydaliśmy na szczepionki ok. 600 zł/os. ), przewodniki, mapy, przeglądanie stron internetowych, poszukiwanie połączeń lotniczych
# Tajlandia, Kambodża (8-29 marca 2006) |
|
|
|
|
|
|
Wybraliśmy połączenie ukraińskimi liniami lotniczymi Aerosvit (2700 zł/os.). Chcieliśmy też zarezerwować noclegi na pierwsze dni w Bangkoku, ale niestety za późno się do tego zabraliśmy. Lecieliśmy więc do obcego dla nas kraju, mając jedynie zorganizowany przelot. Było to z jednej strony dla nas przerażające, a z drugiej intrygujące. Wszystko teraz będzie zależało od nas, zawsze możemy zmienić plan, zostać gdzieś dłużej. Inny świat był dopiero przed nami; jak również nerwica.