Angkor światynia Bayon - sceny bitewne
Kolejne dwa dni spędzamy na oglądaniu kolejnych świątyń, podróżując ze Szkotem i naszym kierowcą Panem Dara. Bardzo podobała nam się świątynia Bayon w Angkor Thom. 216 twarzy obserwuje nas z cynicznym uśmiechem. Czujemy się niepewnie. Tak jakby przez te 900 lat przetrwał duch władcy-boga, który w każdym momencie naszej wędrówki patrzy nam na ręce. Świątynia ta jest młodsza od Angkor Wat, jest jednak w o wiele gorszym stanie. Czyni to ją jeszcze bardziej mroczną i tajemniczą.
# Każdy ma swoją historię |
|
|
|
|
|
|
Angkor - Świątynia Bayon
Wieczór spędzamy nad chłodnym piwkiem w naszym hotelu razem z innymi podróżnikami. Każdy ma swoją historię. Jedni skończyli właśnie studia i udają się w roczną wyprawę przez całą Azję i Europę Wschodnią. Od razu nasuwa nam się pytanie jak na to zarobili. Mówią, że podczas studiów zbierali fundusze przez 8 miesięcy. W Polsce zajęłoby to raczej 8 lat. Finka właśnie wróciła z Australii i ma zamiar podróżować dalej po Azji Południowo-Wschodniej. Podróżuje sama. Izraelczyk dopiero rozpoczął wyprawę. Towarzyszą mu dwie koleżanki, które wychowały się w kibucu. Nie mają jeszcze planu, wiedzą natomiast, że na wyprawę przeznaczają około 8 miesięcy. Jedynie jeden ze Szkotów wyruszył na 3 tygodnie, czyli tak jak my. On pracuje. Więcej urlopu nie mógł wziąć. Słuchając innych osób uświadamiamy sobie, że 3 tygodnie to nic. Trochę im zazdrościmy.