1 strona Powrót Napisz do nas Szukaj Spis treści | |||||
|
Hinduizm |
Świątynie hinduskie spotyka się na każdym kroku. Kolorowe, z wieloma rzeźbami, w formie przydrożnych kapliczek, czy nawet na targu. Jak wielu jest bogów (czy raczej postaci tego samego bezosobowego bóstwa) tak wiele jest świątyń im poświęconych. Często nie mają specjalnej oprawy, wciśnięte między inne budynki, czasami są dość zaniedbane. Zazwyczaj są niewielkie, z ledwością mieszczą kilkadziesiąt osób. Nie ma więc czasu na modlitwy przed obliczem bóstwa, wierni są wręcz bezceremonialnie przeganiani. Ustawiają się w kolejce, wzdłuż barierek i oczekują na swoją kolej, aby wraz z kapłanem wypowiedzieć prośby, podać imiona osób, za które się modlą. Uczestniczyłam już kilkakrotnie w takich obrzędach i raz nawet przywołano mnie przed oblicze kapłana, abym podała też swoje imię...
Jeszcze okadzenie świętym ogniem i już należy zrobić miejsce kolejnym chętnym. Dalsze ceremonie odprawi kapłan, przy wejściu są cenniki informujące ile poszczególne modlitwy kosztują; mogą być jednorazowe, całodzienne i dłuższe. Często nie zezwala się robić zdjęć wewnątrz świątyń. Specjalnie dopytuję o to, czasem jest to z góry zapowiedziane. Nie wynika to jednak z religijnego zakazu, podobno zależy od ustaleń wspólnoty.
Każdy oddaje cześć na swój sposób, przyjęty w środowisku czy rodzinie. Rodzice w żaden sposób nie wpływają na dzieci, nie ma przymuszania, że trzeba pójść do świątyni. Kto ma taką potrzebę, może chodzić każdego dnia, inni przez długi czas nie bywają tam, jedynie modlą się w domu. W mieszkaniach są ołtarze, w osobnym pomieszczeniu lub najczęściej w pobliżu kuchni. Figury ozdobione są kwiatami, palą się też lampki oliwne i kadzidła. Rano odprawia się specjalne ceremonie i składa ofiary bóstwom - kokos i posiłek, który rodzina będzie spożywać. Przed szczególnymi świętami przed figurą kładzie się ubrania, w których później pójdzie się do świątyni. Wszystkie rytualne obrzędy i ofiary (pudże) odprawia się w specjalnie do tego przeznaczonej odzieży, często z kosztownych materiałów. Nie mogą jej dotykać służący, a nawet inni członkowie rodziny. W tych strojach nie można jeść i pić, przed posiłkiem należy się znów przebrać.
Zwyczajowo po ślubie kobieta przyjmuje bóstwa opiekuńcze rodziny męża, ale nadal może czcić bóstwo wyniesione z własnego domu, do którego będzie się zwracała. Zawsze na zaproszeniach weselnych uwidacznia się bogów patronujących rodzinie.
|
Hindusi licznie pielgrzymują, całymi rodzinami udają się do miejsc świętych. Czasem w pracy ktoś przez kilka dni jest nieobecny. Potem przynosi słodycze (prasady) wraz z błogosławieństwem. W czasie takich wyjazdów niektórzy na znak szczególnej ofiary ścinają też włosy. Ale to zależy już indywidualnie od ludzi, niektórzy modlą się bez widocznych oznak. Z kolei podczas pielgrzymki na północ Indii składane są deklaracje, że nie będzie się jeść czegoś ulubionego, zwłaszcza spośród słodyczy, owoców i warzyw. I tak znajomi nie jedzą arbuza i jednego rodzaju ciastek, choć przygotowują je w domu i częstują gości. Sami tylko patrzą...
W rocznice śmierci bliskich jeżdżą do rodzinnych domów (często dosyć odległych), gdzie organizowane są spotkania i modły w intencji zmarłych. Jako, że prochy są wrzucane do rzeki, nie ma miejsc pochówku i rodzina nie może gromadzić się przy grobie. Jednak okazuje się, że niektórzy Hindusi grzebią zmarłych.
Zwłoki kremuje się tak szybko, jak tylko można. W gazetach często podawane są informacje, że nastąpi to już kolejnego dnia po zgonie. Nie czeka się, aż zbiorą się wszyscy członkowie rodziny, niektórzy przybywają więc już po pogrzebie. Najważniejszy jest syn lub kuzyn, który będzie przewodniczył ceremonii. Późniejsze obrzędy trwają kilka dni; istotny jest siódmy, dziewiąty, jedenasty i trzynasty dzień po śmierci. W tym czasie przed domami nie maluje się rangoli, członkinie rodziny nie noszą bindi. Wdowie zdejmuje się naszyjnik, który dostała w dniu ślubu i pali wraz ze zwłokami męża. Już na zawsze też będzie pozbawiona bransoletek i kumkum, śladu na czole.
Marzeniem każdego Hindusa jest, by zakończyć swe życie i być skremowanym na ghatach nad Gangesem. Obecnie jednak spopielanie odbywa się raczej w elektrycznych krematoriach, a prochy z racji odległości od świętej rzeki wrzucane są do innej "płynącej" wody. Połączenie szczątków z życiodajną wodą ma być gwarancją zakończenia wędrówki na ziemi. Chociaż równocześnie ludzie wierzą - może nawet jeszcze silniej, że odrodzą się ponownie...
Autor: Grażyna Kowolik
1 strona Powrót Góra Napisz do nas Szukaj Spis treści |